Niedzielna refleksja

Brat Klotard Francesco

Drodzy Bracia, dzisiejsze Słowo będzie inne niż zawsze. Dzisiaj chciałbym się podzielić z Wami tym co przeżyłem ostatnio. W zeszły poniedziałek miałem okazję uczestniczyć w dwóch wydarzeniach, jakże różnych od siebie, ale jakże podobnych. Pierwsze wydarzenie to pogrzeb Kapłana, Księdza, drugie to chrzest 18-latka. W obu tych sytuacjach był obecny Jezus Chrystus. W obu przypadkach była Wiara, Nadzieja, Miłość. Te dwie sytuacje uświadomiłi mi jeszcze mocniej, że życie człowieka od momentu chrztu aż do śmierci to pielgrzymi szlak. Ten młodzieniec rozpoczął właśnie „przygodę” z Bogiem, rozpoczął pielgrzymkę wiary, natomiast zmarły Ksiądz zakończył swoją ziemską pielgrzymkę. I nasunęło mi się kilka pytań. Na jakim etapie drogi jestem? Gdzie tak naprawdę zmierzam? Czy ta droga, którą obrałem jest tą, którą wybrał dla mnie Bóg?.

Drodzy Bracia niech żadna odpowiedź nie będzie przyczyną smutku, ale nadziei. Bo wszystko zawsze można zmienić, wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia, ale żeby to zmienić najpierw trzeba stanąć w prawdzie nawet tej bolesnej, trudnej, czasami niezrozumiałej.
Amen

Daniel Saryoni

Wszystko co przeżywamy w życiu jest naszym przeznaczeniem i naszą drogą. Dlatego trzeba dążyć do tego, aby to życie przeżyć jak najlepiej, żeby na łożu śmierci nie żałować zmarnowanych szans.